Zaczynasz przygodę z roślinami i nie wiesz, od czego zacząć? Albo może masz już kilka okazów, ale szukasz czegoś, co będzie ładne, proste w obsłudze i nie obrazi się, jak czasem zapomnisz o podlewaniu? W takim razie poznaj Syngonium – roślinę, która naprawdę potrafi się dostosować 🙂
Co to za roślina? Krótko o Syngonium
Wygląd Syngonium – jak rozpoznać tę roślinę?
Syngonium to taki zielony kameleon. Serio – potrafi zaskoczyć wyglądem niejednego roślinomaniaka. Liście to zdecydowanie największa ozdoba Syngonium – i coś, co od razu rzuca się w oczy. Mają charakterystyczny, strzałkowaty kształt i siedzą na dość długich ogonkach, więc cała roślina wygląda lekko i zgrabnie, nawet jeśli już trochę się rozrosła.
Co ciekawe, kształt liści zmienia się z wiekiem – młode są zwykle bardziej zaokrąglone, przypominają serduszka, a z czasem robią się coraz bardziej trójkątne i wyraźnie powcinane. Starsze egzemplarze potrafią mieć liście naprawdę spektakularne, z głębokimi wcięciami i ostrzejszymi zakończeniami
Do tego dochodzą kolory – i tu zaczyna się zabawa. Od delikatnej, jasnozielonej po ciemną zieleń, z białymi, różowymi czy purpurowymi wzorami, smugami albo plamkami. Czasem każdy liść wygląda inaczej – trochę jakby roślina miała artystyczną duszę i nie mogła się zdecydować na jeden styl.
No i jeszcze jedno – Syngonium możemy prowadzić na dwa sposoby. Jeśli damy jej podpórkę, chętnie zacznie się piąć do góry. Ale jeśli wolisz coś bardziej kompaktowego, wystarczy regularne przycinanie i masz zgrabny, gęsty krzaczek. Albo miks obu – bo czemu nie?
Tempo wzrostu Syngonium – jak szybko rośnie?
Syngonium to nie jest roślina, która siedzi cicho w kącie! Ona lubi rosnąć – i to szybko. Zwłaszcza wiosną i latem, kiedy ma ciepło, jasno i coś do picia, potrafi wypuszczać nowy liść za liściem. Czasem wystarczy tydzień czy dwa i już widać kolejnego malucha rozwijającego się z ogonka.
Z początku może i wydaje się niepozorna, ale nie daj się zwieść – Syngonium szybko rośnie w siłę. Z małej sadzonki w kilka miesięcy robi się całkiem pokaźna roślina. A jak dasz jej palik, najlepiej wypełniony mchem sphagnum to rusza w górę jakby miała misję zdobycia sufitu.
Jeśli natomiast nie chcesz pnącza, tylko bardziej gęstego „krzaczka”, to też spoko – wystarczy co jakiś czas przyciąć wierzchołki. Roślina się rozkrzewi, zagęści i będzie wyglądać jeszcze lepiej. W skrócie: Syngonium rośnie szybko, chętnie i bez dram. Trzeba tylko jej trochę pomóc.
Popularność Syngonium i najczęściej spotykane odmiany
Syngonium ma całe grono fanów – i nic dziwnego. Łatwe w uprawie, szybko rośnie, pięknie wygląda i ma tyle odmian, że można dostać oczopląsu. I co najlepsze – każda wygląda trochę inaczej, więc naprawdę trudno poprzestać na jednej.
Wśród tych łatwiej dostępnych, bardziej „klasycznych”, wymienić można:
- White Butterfly – jasna, delikatna, z białym środkiem i jasnozielonymi brzegami. Nazwa mówi wszystko – lekka i eteryczna jak skrzydła motyla.
- Milk Confetti – jakby ktoś chlapnął pastelową farbą po liściach. Jasna, kremowa baza i różowe plamki – totalnie urocza i absolutny hit na Instagramie.
- Neon Robusta – różowa! I to nie przesada. Ma ciepły, łososiowy odcień, który rozświetla każdą półkę. Świetna, jeśli lubisz coś nietypowego, ale nie chcesz się za bardzo napracować.
- Mojito – zielone na zielonym, z marmurkowym efektem i dużą różnorodnością między liśćmi. Trochę dzika, trochę szalona – jak roślinna wersja drinka z miętą.
Ale jeśli wciągniesz się trochę bardziej (a to bardzo prawdopodobne), to prędzej czy później trafisz na te bardziej kolekcjonerskie sztuki. Wymagają one trochę więcej uwagi – ale za to wyglądają obłędnie.
- Emerald Gem – liście ciemne, niemal szmaragdowe, z aksamitnym połyskiem. Wygląda poważnie i elegancko.
- Panda Galaxy – cudeńko o nieregularnych wzorach w odcieniach zieleni, nakrapianej dodatkiem bieli. Każdy liść inny, każdy zachwyca.
- Strawberry Ice – mieszanka zieleni, kremu i pudrowego różu. Jak roślinne lody truskawkowo-śmietankowe. Cudo, ale bywa humorzasta.
- Three Kings – majestatyczna i duża, z eleganckimi, jasnymi smugami. Potrafi rosnąć do naprawdę sporych rozmiarów, więc z czasem przejmuje dowodzenie na regale.
- Matcha Sprinkle – jak jej nazwa wskazuje, wygląda jakby ktoś posypał ją sproszkowaną herbatą matcha. Zielona, nietypowa, bardzo kolekcjonerska.
I to tylko wierzchołek lodowej góry, bo odmian Syngonium jest mnóstwo – a każda trochę inna. Czasem różnią się kolorem, czasem wzorem, czasem tempem wzrostu albo wymaganiami. Ale jedno jest pewne: jak już wpadniesz w tę zieloną kolekcję, to przepadniesz. Totalnie.
Dlaczego Syngonium to idealna roślina dla początkujących?
Niewielkie wymagania Syngonium
Syngonium to taki roślinny kumpel, który nie stroi fochów i nie robi dramy, gdy zapomnisz o nim na dzień czy dwa. To naprawdę wdzięczny zielony towarzysz – wystarczy, że dasz mu trochę światła i podlejesz, gdy ziemia przeschnie. Syngonium dobrze rośnie w jasnym miejscu, ale poradzi sobie też w półcieniu.
Nie wiesz jeszcze, jak podlewać? Spokojnie, Syngonium ci to wybaczy. Przelejesz? Okej, da znać żółtymi liśćmi, ale nie umrze z miejsca. Zapomnisz? Trochę się zasmuci, ale szybko się pozbiera. To taka roślina, która daje ci czas na naukę – i to bez stresu.
Jeśli chodzi o podłoże – ważne, żeby było lekkie, przewiewne i nie zatrzymywało wody na wieki. Syngonium nie przepada za mokrymi korzeniami, dlatego warto wybrać mieszankę, która zapewni mu trochę powietrza i swobodę korzeniom.
To roślina, która daje ci szansę na naukę i wybacza drobne błędy. A do tego wygląda świetnie i z czasem może się zamienić w naprawdę okazałą ozdobę mieszkania. Nic dziwnego, że tak często pojawia się w kolekcjach początkujących roślinomaniaków – i zostaje na długo.
Szybka regeneracja
Coś się wydarzyło – uschnięty liść, przesuszenie, lekkie przelanie, a może po prostu zapomniało ci się, że masz w ogóle rośliny? Spokojnie. Syngonium nie jest typem rośliny, która dramatyzuje. Zamiast tego… po prostu rośnie dalej.
Owszem, może zasygnalizować swoje niezadowolenie – żółtym liściem tu, suchym końcem tam. Ale wystarczy dać mu odrobinę wsparcia, a za chwilę zacznie wypuszczać nowe liście.
To właśnie jedna z tych cech, które sprawiają, że Syngonium tak świetnie sprawdza się u początkujących. Regeneruje się błyskawicznie. Nowy liść potrafi pojawić się dosłownie z dnia na dzień, a jeśli nawet coś pójdzie nie tak – Syngonium i tak wróci na właściwe tory.
Łatwe rozmnażanie rośliny
Jedna z największych zalet Syngonium? Rozmnaża się naprawdę łatwo. Nie trzeba być ekspertem, wystarczy kawałek łodygi z korzonkiem powietrznym, odrobina wilgoci i chwila cierpliwości.
Po kilku tygodniach pojawiają się korzonki, a potem już tylko pach – nowa roślina gotowa do życia. Możesz ją posadzić w nowej doniczce, podarować komuś bliskiemu albo (bądźmy szczerzy) znaleźć pretekst, żeby kupić kolejną osłonkę do kolekcji. 🙂
To idealna opcja dla tych, którzy lubią mieć więcej z jednej rośliny – bez kombinowania i stresu. A że Syngonium szybko rośnie, materiału do cięcia raczej ci nie zabraknie.
Gdzie postawić Syngonium? Optymalne stanowisko
Syngonium a światło
Syngonium lubi jasne miejsca, ale bez ostrych promieni. Najlepiej czuje się tam, gdzie światło jest rozproszone – czyli np. na wschodnim parapecie, gdzie słońce zagląda rano i znika, zanim zrobi się ostre. Świetnie sprawdzi się też metr-dwa od okna południowego – będzie miało dość światła, ale bez ryzyka przypalenia liści.
Jeśli postawisz je za daleko od okna, Syngonium może zacząć kombinować. Wydłużone, wiotkie pędy, mniej liści, wyciąganie się w stronę światła – to wszystko jego subtelny sposób na powiedzenie „hej, trochę tu ciemno?”. A im bardziej kolorowa odmiana, tym więcej światła potrzebuje, żeby utrzymać swój urok. Więc jeśli zależy ci na pięknych wzorkach – nie chowaj go w kącie.
Dlaczego Syngonium nie lubi bezpośredniego słońca?
Syngonium to raczej typ, który lubi cień z widokiem. Jasne światło tak, ale najlepiej rozproszone: przez firankę, żaluzje albo inną roślinę, która rzuca trochę cienia. Bezpośrednie słońce go dosłownie przypala. Te piękne, delikatne liście wcale nie są odporne na ostrą ekspozycję – wystarczy kilka godzin na mocnym południowym słońcu, a pojawią się brązowe plamy, przesuszenia, a czasem nawet całe liście do wyrzucenia.
Jeśli zauważysz, że liście zaczynają się robić suche i brązowe na brzegach – warto przenieść roślinę w mniej nasłonecznione miejsce. Ona ci za to podziękuje nowym liściem.
Temperatura i wilgotność
Syngonium to typowy domator – dobrze czuje się w warunkach, które są też komfortowe dla ciebie. Temperatura pokojowa, czyli okolice 20–24°C, to dla niego ideał.
Jeśli chodzi o wilgotność powietrza – lubi, jak jest trochę wyżej, ale nie musi mieć dżungli tropikalnej w salonie. Wystarczy, że nie postawisz go przy rozgrzanym kaloryferze. A jeśli w mieszkaniu jest naprawdę sucho, możesz mu pomóc – podstawką z wodą i keramzytem, nawilżaczem powietrza albo lekkim zraszaniem raz na jakiś czas. Tylko pamiętaj, żeby nie pryskać go w pełnym słońcu – bo wtedy zamiast ulgi będzie miał… parujące liście.
Tylko uwaga: nie warto pryskać liści samą wodą – to nie daje roślinie zbyt wiele, a może prowadzić do plam czy grzybów. Za to oprysk z dodatkiem DżoHumusu (najlepiej w wersji filtrowanej – DżoHumus Agro) to już zupełnie inna historia. Taka mgiełka to nie tylko odświeżenie, ale też dawka składników odżywczych, które wspierają roślinę od zewnątrz – i przy okazji poprawiają jej humor.
Jak podlewać Syngonium?
Częstotliwość podlewania
Najlepsza zasada przy Syngonium? Lepiej lekko przesuszyć niż przesadzić z konewką. Zamiast trzymać się sztywnego harmonogramu, obserwuj, co dzieje się w doniczce.
Podlewaj dopiero wtedy, gdy podłoże wyraźnie przeschnie. Nie wcześniej. Częstotliwość podlewania może być różna w zależności od tego, jak ciepło, sucho i jasno jest w twoim mieszkaniu. U jednych podlewanie będzie potrzebne częściej, u innych – dużo rzadziej. I to jest całkowicie normalne.
Woda powinna być rozlana równomiernie po całej powierzchni ziemi, tak żeby dotarła do całego systemu korzeniowego. A co z nadmiarem? Jeśli coś wypłynie do podstawki lub osłonki – koniecznie to wylej. Syngonium nie znosi stać w wodzie
Jak sprawdzić, czy Syngonium potrzebuje wody?
Najprostszy i najskuteczniejszy sposób? Wsadź palec do ziemi, jeśli podłoże jest suche, to znak, że czas podlewać. Możesz też użyć higrometru, jeśli lubisz gadżety, ale palec działa równie dobrze i jest zawsze pod ręką.
Dodatkowo Syngonium samo daje znać, że coś mu nie pasuje. Gdy zaczyna lekko opuszczać liście i wygląda na zmęczone – prawdopodobnie chce pić. A jeśli liście są sztywne i wesoło sterczą – wszystko jest w porządku.
Czego unikać przy podlewaniu
Największy błąd? Pozostawienie wody w osłonce albo podstawce. Syngonium tego nie lubi.
Nadmiar wody to prosta droga do gnicia korzeni i smutnych liści, które zaczynają żółknąć bez ostrzeżenia.
Jeśli podlewasz, daj ziemi wchłonąć wodę i odlej to, co zostało na dnie po kilkunastu minutach. Niech korzenie oddychają, a nie toną. I pamiętaj: więcej roślin zginęło z przelania niż z przesuszenia – a Syngonium to zdecydowanie nie wyjątek.
Podłoże i przesadzanie – nie za ciężko, nie za lekko
Najlepsze podłoże dla Syngonium
Syngonium najlepiej rośnie w podłożu, które jest lekkie, przepuszczalne i bogate w składniki odżywcze. Lubi, gdy ziemia dobrze trzyma wilgoć, ale równie dobrze potrafi ją oddać – bez tworzenia zalegającej kałuży w doniczce. Dobrze czuje się w podłożu z dodatkiem próchnicy i materiału organicznego, który odżywia korzenie i wspiera rozwój rośliny.
Właśnie dlatego świetnym wyborem będzie BioBigos – gotowe podłoże na bazie kompostu, bez dodatku torfu, idealne dla roślin tropikalnych. Jest lekkie, dobrze napowietrzone, a przy tym bogate w próchnicę i naturalne składniki odżywcze. Syngonium będzie miało w nim wszystko, czego potrzebuje
Kiedy przesadzać Syngonium?
Syngonium nie lubi być ściśnięte – jeśli korzenie wychodzą z otworów na dnie doniczki albo ziemia wygląda, jakby dawno straciła życie, to znak, że czas na przeprowadzkę. Najlepiej robić to wiosną, gdy roślina wchodzi w fazę aktywnego wzrostu i szybciej się regeneruje.
Młode okazy dobrze przesadzać co roku. Przy okazji przesadzania warto dokładnie obejrzeć korzenie, oczyścić je z resztek starego podłoża i ewentualnie skrócić te, które są podejrzanie miękkie.
Czym nawozić Syngonium?
Kiedy nawozić Syngonium?
W sezonie wiosenno-letnim Syngonium rośnie jak na drożdżach, więc warto wspierać je regularnym nawożeniem. Jesienią i zimą zwalniamy tempo, bo roślina często wchodzi w fazę spoczynku. Jeśli widzisz, że nie wypuszcza nowych liści, wystarczy nwozić ją rzadziej. Ale! Jeśli Syngonium rośnie dalej przy doświetlaniu lub w stabilnych warunkach domowych – śmiało możesz kontynuować nawożenie przez cały rok.
Polecane nawozy
Tu wjeżdża nasz pewniak – DżoHumus. To naturalny, płynny nawóz na bazie Wermikompostu, pełen substancji organicznej oraz dobroczynnych bakterii. Można go stosować przez cały rok, co około 7 dni – wystarczy dodać go do wody przy podlewaniu. Świetnie sprawdza się także w opryskach dolistnych, szczególnie w wersji filtrowanej, czyli DżoHumus Agro, który nie zapycha spryskiwaczy.
Do wzbogacania własnych mieszanek ziemi warto sięgnąć po Wermikompost. To w 100% naturalny, bezpieczny produkt, bogaty w próchnicę i dobroczynne bakterie. Poprawia strukturę podłoża, wspiera rozwój korzeni i utrzymuje zdrową mikroflorę w doniczce.
Dlaczego to działa? Dzięki obecności pożytecznych bakterii glebowych, które rozkładają związki trudno dostępne dla roślin na łatwo przyswajalne formy pokarmowe. Mówiąc prościej – bakterie „przygotowują” roślinie posiłek w wersji gotowej do wchłonięcia. To naturalne, skuteczne i bezpieczne wsparcie.
Co ważne: podłoża od Ekagro, takie jak BioBigos, zawierają już Wermikompost w swoim składzie. To znaczy, że roślina od początku dostaje solidną bazę składników odżywczych. A jeśli chcesz podkręcić efekt – wprowadź regularne podlewanie DżoHumusem. Razem tworzą duet idealny.
Jak przycinać i formować Syngonium?
Kiedy przycinać Syngonium?
Syngonium możesz przycinać przez cały rok – zwłaszcza wtedy, gdy zaczyna wypuszczać długie, wiotkie pędy i traci swój kompaktowy kształt. Najlepszy moment to oczywiście wiosna i lato, kiedy roślina rośnie intensywnie i szybko się regeneruje. Cięcie nie tylko poprawia wygląd, ale też zagęszcza roślinę i pobudza ją do wypuszczania nowych liści.
To też świetna okazja, żeby pozyskać sadzonki do rozmnażania 🙂 W trakcie przycinania warto też usuwać liście uszkodzone, zżółknięte lub chore – roślina nie będzie wtedy tracić energii na coś, co już jej się nie przyda.
Jak prowadzić pnące odmiany Syngonium?
Syngonium z natury lubi się wspinać i naprawdę warto to wykorzystać. Gdy dasz mu odpowiednią podpórkę, roślina nie tylko zyska ładniejszy pokrój, ale też zacznie wypuszczać większe, efektowniejsze liście. A wiadomo – im wyżej, tym dumniej.
Najprostsze rozwiązanie to palik z włókna kokosowego albo gotowy palik do wypełnienia mchem, który dodatkowo utrzymuje wilgoć przy korzeniach powietrznych. Ale jeśli lubisz robić rzeczy po swojemu (albo po prostu nie chcesz przepłacać), możesz bez problemu zrobić taki palik samodzielnie.
Zrób to sam: palik z mchu dla Syngonium
Co będzie potrzebne:
- kawałek metalowej siatki – musi być powlekana żeby nie rdzewiała (oczko 1×1 cm),
- kilka trytytek,
- plastikowy lub bambusowy kijek (jako opcjonalny stabilizator)
- mech sphagnum do środka.
Jak to ogarnąć:
- Wycinamy siatkę
Odetnij kawałek siatki o szerokości ok. 21 cm – to da nam ładną, zgrabną tubę. Długość zależy od wielkości twojej rośliny, ale jako standard weźmy 50 cm. W sam raz do średniej doniczki. - Przygotowujemy mech
Zgodnie z instrukcją – najpierw trzeba go porządnie namoczyć w wodzie, żeby był miękki, wilgotny i gotowy do pracy. - Formujemy tubę i układamy mech
Nadaj siatce kształt tuby i zacznij wykładać namoczony mech od środka. Układaj go dość ciasno, ale nie do samego dołu – zostaw kilka centymetrów pustego miejsca. Ta dolna część ma trafić do doniczki, więc nie potrzebuje mchu, za to trzeba wypełnić ją podłożem. Mech ma wystawać ponad poziom ziemi. - Spinamy wszystko trytytkami
Gdy tuba będzie wypełniona mchem, złap ją trytytkami tak, żeby mech nie wypadał, ale też nie zgnieść go na wiór. - Mocujemy kijek (opcjonalnie)
Jeśli palik ma być wyższy albo ziemia luźniejsza – dla stabilności możesz przytwierdzić z tyłu kijek (np. bambusowy) za pomocą kolejnych trytytek. Jeśli tuba jest krótka i sztywno siedzi w doniczce – możesz ten krok pominąć. - I gotowe!
Wsadź palik do doniczki, wsyp podłożę i posadź roślinę. Delikatnie przymocuj pędy Syngonium i ciesz się efektem. Dobra robota – twoja roślina właśnie dostała porządną drabinkę do wspinaczki!
Syngonium – najczęstsze problemy
Żółknięcie liści
Jeśli liść zaczyna żółknąć – nie panikuj. Może to być naturalny proces starzenia się (liście, jak ludzie, mają swoje etapy życia), ale też sygnał, że coś jest nie tak. Najczęstsze przyczyny to nadmiar wody lub zbyt ciemne stanowisko. Obserwuj, czy problem dotyczy pojedynczych liści, czy całej rośliny – i dostosuj podlewanie lub przestaw doniczkę bliżej światła.
Brązowe końcówki liści
To klasyczny znak, że powietrze w mieszkaniu jest zbyt suche. Zwłaszcza zimą, kiedy kaloryfery idą na pełen etat. Warto wtedy pomyśleć o:
– podstawce z wodą i keramzytem,
– okazjonalnym zraszaniu (najlepiej z dodatkiem DżoHumusu),
– lekkim nawilżaczu powietrza.
Czasem brązowe końcówki to też objaw niedoboru składników odżywczych – wtedy warto sięgnąć po DżoHumus i regularnie dokarmiać roślinę. Ona naprawdę to doceni
Przędziorki, ziemiórki
Ciepło, sucho i bez przeciągów? Dla niektórych roślin to raj, ale niestety – to też idealne warunki dla szkodników, zwłaszcza przędziorków i ziemiórek. Dlatego warto regularnie przeglądać liście, od czasu do czasu przemywać je wodą z dodatkiem mydła potasowego i olejku neem i reagować od razu, jeśli coś się pojawi.
O tym, jak skutecznie pozbyć się szkodników z roślin doniczkowych, przeczytasz w naszym artykule: Wciornastki, przędziorki, ziemiórki – jak skutecznie pozbyć się szkodników z roślin doniczkowych?

Bonus: Jak rozmnożyć Syngonium w domu?
Rozmnażanie przez sadzonki pędowe
Zacznij od znalezienia węzła, czyli miejsca, z którego wychodzą liście i często widoczny jest korzonek powietrzny. To właśnie tam pojawią się nowe korzenie.
Co robisz:
- Ostrym i czystym nożem lub nożyczkami odetnij kawałek łodygi z minimum jednym węzłem i korzeniem powietrznym.
- Usuń dolne liście (jeśli są) tak, by nie siedziały w wodzie.
- I teraz – wybierasz, w czym będziesz ukorzeniać: woda, perlit czy mech?
Woda, perlit czy mech?
Woda
Plusy: najprostsza i najbardziej „na oko”.
Czego potrzebujesz:
– szklany słoik, kubek albo specjalną stację do ukorzeniania (te z fiolkami są super!),
– czysta woda (najlepiej przefiltrowana lub odstana),
– trochę światła i cierpliwości.
Co warto wiedzieć:
– Nie musisz wylewać całej wody – wystarczy regularnie dolewać świeżej, żeby uzupełniać to, co roślina wypiła lub co odparowało.
– Po 2–4 tygodniach powinny pojawić się pierwsze korzonki.
– Gdy osiągną ok. 5 cm długości – można przesadzić sadzonkę do podłoża.
Plusy: czysto, bez gnicia, idealna wilgotność.
Jak to zrobić:
Najwygodniej zorganizować sobie mini doniczkę samonawadniającą z dwóch kubeczków:
Potrzebujesz:
– dwa plastikowe kubki – jeden trochę mniejszy, żeby zmieścił się w drugi,
– kawałek sznurka polipropylenowego,
– perlit ogrodniczy,
– woda.
Instrukcja:
- W mniejszym kubku zrób w dnie kilka dziurek i przeciągnij przez jedną z nich sznurek (musi wystawać z obu stron).
- Do środka wsadź sadzonkę i nasyp perlitu.
- Dolny kubek napełnij wodą – sznurek będzie „pompować” wilgoć do perlitu.
- Gotowe! Wymieniaj wodę co jakiś czas, ale bez przesady – to naprawdę działa.
Perlit trzyma wilgoć, ale nie topi sadzonki w wodzie. Ryzyko gnicia praktycznie zerowe, a ukorzenianie idzie szybko i bezproblemowo.
Mech sphagnum
Plusy: super trzyma wilgoć, daje sadzonce miękkie „gniazdo” do ukorzeniania.
Minusy: trzeba trochę pilnować.
Jak go używać:
1. Moczymy mech
Na początek wrzuć mech do miski z wodą i daj mu się napić. Po kilku minutach odciśnij go lekko – mech ma być wilgotny, nie mokry i kapiący.
2. Wybieramy pojemnik
Przyda się przezroczysty plastikowy pojemnik. Dzięki temu będziesz mógł podejrzeć, co się dzieje w środku, bez grzebania.
3. Wkładamy sadzonkę
Sadzonkę włóż tak, żeby węzeł (czyli miejsce, z którego mają wyjść korzonki) był schowany w mchu, ale łodyga i liście wystawały na zewnątrz. Mech nie może przykrywać liści – one lubią oddychać.
4. Pilnujemy wilgotności
Mech nie może wyschnąć, ale nie może też pływać. Jak zauważysz, że zaczyna się robić suchy – psiknij delikatnie wodą.
5. Jasno, ale bez smażenia
Postaw wszystko w ciepłym, jasnym miejscu – najlepiej z rozproszonym światłem.
6. Czekamy, zaglądamy, przesadzamy
Po kilkunastu dniach (czasem szybciej!) powinny pojawić się pierwsze korzonki. Gdy będą miały kilka centymetrów – możesz delikatnie wyjąć sadzonkę z mchu i przesadzić ją do ziemi. BioBigos będzie tutaj jak znalazł – lekki, przewiewny i gotowy na przyjęcie nowego domownika.
Najczęstsze pytania o Syngonium
Jakie podłoże najlepiej sprawdzi się dla Syngonium?
Lekkie, żyzne i przepuszczalne – takie, które dobrze trzyma wilgoć, ale nie zamienia się w błoto. Najlepszym wyborem będzie BioBigos – gotowe podłoże stworzone z myślą o roślinach tropikalnych. Nie musisz nic mieszać, kombinować ani dosypywać – wystarczy wsypać do doniczki i sadzić.
Jakie nawozy najlepiej stosować do Syngonium?
Naturalne, bezpieczne i skuteczne – czyli DżoHumus. Można stosować go cały rok, najlepiej co około 7 dni, dodając do wody przy podlewaniu. Roślina będzie zadowolona, a Ty nie musisz się martwić o przenawożenie.
Jak często podlewać Syngonium?
To zależy od warunków w Twoim mieszkaniu. Najlepiej podlewać wtedy, gdy podłoże przeschnie. Sprawdzasz palcem – sucho? Podlewamy. Mokro? Czekamy.